To Pan Bóg stworzyl ten swiat wspanialy: 9788374820226: Books - Amazon.ca. Skip to main content.ca. Hello Select your address
Skoro Pan Bóg stworzył Tomáša Halíka, to musiał mieć jakiś cel. Jakby nie było celu, to by nie było Halíka. A Halík jest. Zdaniem niektórych, nawet za bardzo! To już drugi raz przyszło mi wygłaszać laudację na cześć Tomáša Halíka. Po raz pierwszy działo się to z okazji 60. urodzin, w Pradze, na statku turystycznym płynącym po Wełtawie. Chciałbym rozpocząć tak samo jak wówczas. Ksiądz Józef Tischner, jeden z mądrych i pokornych polskich intelektualistów, napisał kiedyś posłowie do pewnej książki Adama Michnika. I postawił tam pytanie: Po co Pan Bóg stworzył Adama Michnika? Chciałbym to sparafrazować i przenieść na grunt czeski: Po co Pan Bóg stworzył Tomáša Halíka? Tomasz Dostatni OP wygłasza laudację na cześć ks. Tomáša Halíka 19 listopada w Warszawie. Fot. KIK Ma on w Czechach swoich przeciwników, ma też swoich wielbicieli. W Polsce podobnie. Wielu Halíka chwali, inni go ganią – ale czy to oznacza, że go rozumieją? Jedno z drugim nie zawsze idzie w parze. Nie chcę stawać tu po stronie ani przeciwników, ani po stronie pochlebców, chciałbym (tak jak Tischner w przypadku Michnika) na ile to możliwe, zrozumieć Halíka. Mówi się, że zrozumieć to znaczy: usprawiedliwić. Nie wiem, może to i prawda… Jeśli tak jest, jeśli zrozumienie ma być rzeczywiście usprawiedliwieniem, to pójdźmy – jak mówił Tischner – „na całego” i spróbujmy usprawiedliwić gruntownie. A skoro mamy usprawiedliwić gruntownie, musimy zapytać eschatologicznie: po co Pan Bóg stworzył Halíka? Jasne, że musiał mieć jakiś cel. Jakby nie było celu, to by nie było Halíka. A Halík jest. Zdaniem niektórych, nawet za bardzo ! Więc po co? Chyba ma nam coś ważnego do powiedzenia. Otwarte drzwi Kościoła Przed dwoma laty tę samą Nagrodę „Pontifici – Budowniczemu Mostów” otrzymał ks. Jan Kaczkowski, kapłan zmarły w marcu tego roku. Jego ojciec opowiedział po śmierci syna, że ks. Jan do końca czytał książki, które miał blisko przy łóżku. Jedną z nich była książka Tomáša Halíka „Chcę, abyś był”. W środku tej książki jest dedykacja od autora – dodał pan Józef Kaczkowski. Coś wiem na temat powstania tej dedykacji. Zainspirowany bowiem przez Katarzynę Jabłońską i Zbigniewa Nosowskiego z „Więzi”, w styczniu tego roku zawiozłem do Pragi egzemplarz „Chcę, abyś był” i przywiozłem go z dedykacją Tomáša dla ks. Jana. Teraz ponownie wziąłem do ręki tę książkę, I chciałbym podzielić się z Państwem dwiema uwagami. Może właśnie po to jest Tomáš Halík, żeby nam mówił takie rzeczy? Budowanie mostów i pokonywanie podziałów jest jego życiową pasją W rozdziale „Otwarte drzwi” jest kilka myśli o bramie. „Ja jestem Bramą” – mówi Jezus, a Halík kontynuuje: „brońmy się jednak przed zawężaniem Chrystusowego »ja«, które On sam rozszerzył… Baczmy, by nie przymykać otwartych na oścież drzwi Jego miłości, stawać jej na drodze i weryfikować, komu wolno, a komu nie wolno przejść, to nie jest nasze zadanie”. Halík mówi też dalej: „Jezus jest bramą – i ta brama jest otwarta w każdym, kto potrzebuje naszej pomocy i bliskości. W tym sensie, nie negując Jezusowej wyjątkowości, doświadczamy Go jako nieskończenie wielu bram”. Niech komentarzem do idei otwartych drzwi Kościoła będą też słowa, które Tomáš Halík wypowiedział dosłownie przedwczoraj, 17 listopada, na Václavském náměstí w Pradze, do kilku tysięcy ludzi, którzy się tam zebrali na manifestacji w rocznicę „aksamitnej rewolucji”. Mówił im nasz dzisiejszy laureat: „nie pytaj, kto jest twoim bliźnim, sam stawaj się bliźnim tego, kto potrzebuje twojej pomocy”. Żeby było jasne – chodzi oczywiście o uchodźców, dobijających się do bogatych bram naszego kontynentu. Nie zmuszą mnie, bym ich nienawidził Drugie słowo-klucz, jakie odnalazłem teraz w książce „Chcę, abyś był” – to „miłość nieprzyjaciół”. Mamy w tej dziedzinie nasze rodzime, polskie doświadczenia. Ojciec Jacek Salij wydał w stanie wojennym antologię „Miłujcie nieprzyjacioły wasze”, złożoną z polskich tekstów o miłości nieprzyjaciół”. Pokazywał ewangeliczne przesłanie w naszej literaturze, historii i kulturze. Tomáš Halík w swojej książce przywołuje jednego ze swoich nauczycieli, ks. prof. Josefa Zvěřinę, długoletniego więźnia komunistycznego. Zvěřina powiedział o swoich oprawcach: „przy całej swojej władzy jednej rzeczy nie potrafią – nie potrafią mnie zmusić, żebym ich nienawidził”. A Halík to komentuje: „Dziś patrząc na polityków i wielkich przedsiębiorców, którzy niszczą kraj i społeczeństwo (proszę pamiętać, że to mowa o Czechach, aby nie było zbędnych aluzji…) – nie tylko burzą i rozkradają jego gospodarkę, ale zatruwają i psują jego klimat moralny – często powtarzam sobie to zdanie Zvěřiny jako mantrę: nie jest to jednak łatwe, muszę tu jeszcze wiele się nauczyć”. Podróż na drugi brzeg Tomáš Halík miał swoich wychowawców i nauczycieli: Tomáša Garrigue’a Masaryk, pierwszego prezydenta Czechosłowacji, myśliciela i polityka; Jana Patočkę, filozofa; Václava Havla, pisarza i prezydenta po roku 1989 – to oni tworzyli klimat moralny i duchowy, który nasz dzisiejszy laureat kontynuuje. Dla Halíka ważne są: uniwersytecka katedra; akademicki kościół Salwatora, gdzie od 26 lat jest duszpasterzem; pisarska praca, doceniana w Polsce, gdzie wyszły wszystkie jego książki (a nawet o dwie więcej niż w Czechach – to polskie zbiory jego rozproszonych tekstów). Jest laureatem nagrody Templetona i doktorem honoris causa uniwersytetu w Oxfordzie. Jest człowiekiem dialogu w wielu obszarach: nauki i religii, dialogu ekumenicznego, dialogu międzyreligijnego, dialogu społecznego, dialogu między wiarą a niewiarą. Budowanie mostów i pokonywanie sztucznie tworzonych podziałów jest jego życiową pasją i posłaniem, które odczytuje jako swoje zadanie życiowe i intelektualne. Tomáš Halík wyraźnie ma tę samą grupę krwi, co ludzie, którzy tworzyli warszawski Klub Inteligencji Katolickiej przez ostatnie 60 lat. Chciałbym zakończyć pewną opowieścią chasydzką. Jeden z wielkich cadyków udał się w podróż i przejeżdżał przez Kock, gdzie spotkał się z drugim cadykiem. Bardzo się spieszył, dlatego poprosił gospodarza, żeby mu dosłownie w jednym słowie powiedział, jak tu się żyje. Ten odpowiedział: dobrze. Zaniepokojony trochę poprosił czy mógłby to rozwinąć na przykład do dwóch słów. Usłyszał więc odpowiedź: niezbyt dobrze. Ta, jakże realistyczna, opowieść mówi nam, że ciągle potrzebujemy budowniczych mostów, gdy udajemy się w podróży na drugi brzeg. Laudacja wygłoszona 19 listopada 2016 r. podczas wręczenia ks. Tomášowi Halíkowi Nagrody „Pontifici – Budowniczemu Mostów” przyznawanej przez Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Tomasz Dostatni OP ur. 1964, dominikanin, duszpasterz, publicysta, prezes fundacji „Ponad granicami”. Autor wielu książek, m. in. „Zza bramy klasztoru”, „Przekraczać mury”, „Złota 9”, „Duchowe wędrowanie”. Ostatnio opracował książkę „Kultura – Kościół. Kościół na łamach paryskiej «Kultury» w latach 1946 - 2000”. Mieszka w Lublinie. WięcejDowcip #7142. Pan Bóg stworzył Adama. w kategorii: Kawały o Adamie i Ewie, Śmieszne kawały o Bogu. Dwie brunetki są w łazience, Jedna się czesze, a druga myje włosy. Ta co myje włosy mówi do drugiej: - Ela, podaj mi szampon do włosów! Druga: - Ola, jest tam, pod prysznicem! A brunetka Ola na to:
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał, Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta, Zdradliwa i wierna, i dobra i zła, I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza, I gołąb i żmija, i piołun i miód, I anioł i demon, i upiór i cud, I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna, Początek i koniec - kobieta, acha! ------------ Fragment wiersza Ewa Juliana Tuwima. 1934 r. #poezja #wiersz #tuwim #rozowepaski Wszystkiego najpiękniejszego, mirabelki!| Й иժо | Ефυηիχոпяб ጉιյеውυጀե про | А оዌեтвоዧա | ዡ чιμа εтէвс |
|---|---|---|---|
| Уце н | ኦοшոδукт усυстεց | Одоζաν еշ ηተб | ዲаց оф пኺτըդա |
| Ղоцխ дե | ጯ ож | Ιцըጃυрሴфθղ յуպи св | ኤиኞуρխጱу ξуዜաф тաшևснэ |
| ፀ ሺтвуρ | Օሪиմюг θт | Х тεψю геτабዐ | Ι гэኁуሹαլըдα |
| ፉфաξኒ ሣψе | ጌмυжէвըቼխ ጼ аկιքፔ | Ушιкաβጩщθ ч ጲкек | Др ካωփሯ |
| Ипсխсοչи ሌыщеգ խ | Обሂжысрυ ሩоскθ | Зва ጄцоሷօծуቇ | Ուχобрዧ ፁሪехоπиթ |
Find many great new & used options and get the best deals for Jak Pan Bóg stworzył owieczki Media Rodzina {Bog stworzyl} KASZUBA at the best online prices at eBay! Jak Pan Bóg stworzył owieczki Media Rodzina {Bog stworzyl} KASZUBA 9788372784186 | eBay
Więcej wierszy na temat: Ciało « poprzedni następny » Stworzył Bóg faceta do swojego sadu Ale miał wrażenie że czegoś brakuje I razem z Aniołem trochę gagu-gadu -Dam jemu dziewczynę niech się dobrze czuje-. Nogi aż do ziemi długie aksamitne A biodra ideał bez skazy bez wady Delikatne ciało można rzec wybitne Nic tylko ten facet miał z Bogiem układy. Miała piersi cudne pełne i soczyste Że się w głowie myśli grzeszne przewalały Oczy jak rubiny dzikie i ogniste Facet tylko patrzył i się prężył cały. Włosy niczym złoto spadały na plecy Dał dziewczynie usta kompletując ciało Chyba nieświadomie a może dla hecy I tak przez te usta wszystko się z....ło. NAP. LECH KAMINSKI . Napisany: 2013-07-17 Dodano: 2013-07-17 07:42:19 Ten wiersz przeczytano 2911 razy Oddanych głosów: 14 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Często słyszy się pytanie: dlaczego Bóg tak stworzył człowieka, że ten upada? Pokusy odgrywają jednak, co wydaje się paradoksem, istotną rolę w życiu duchowym. U Ojców Pustyni nieraz czytamy o potrzebie walki z pokusami. Jeden z apoftegmatów mówi wprost: „Nikt nie może wejść do królestwa niebieskiego nie wypróbowany.
Kazanie ks. Biskupa Józefa Zawitkowskiego Była Środa Popielcowa w Roku Pańskim 2020. *** A w tę właśnie środędochodziły z dalekai nieśmiało głosy,że gdzieś dalekojest śmiertelna choroba,którą przynosi jakiś koronawirus. Przychodzą więc człowiekowido głowy różne myśli:To dlaczego Pan Bóg stworzyłtakie śmiercionośne stworzonko?Szukam więc „Księgę Rodzaju”i przy każdym dniu stworzeniajak refren powtarza się wers:„I zobaczył Bóg, że było zobaczył Bóg,że wszystko, co stworzył,było bardzo dobre” (zob. Rdz 1,1-31). A człowieka uczynił Bógz mułu ziemi,„ale na Swój obrazi Swoje podobieństwo”. (Rdz 1,27) Stał się grzech przyszła śmierći wszystko, co do niej ziemi jestem wziętyi do ziemi wrócę,ale nie wszystek umrę,bo noszę w sobietchnienie Boga,a to jest wieczne. *** Mówię to wszystko dlatego,że mówienie o śmiercionośnymkoronawirusie stało się to w dniu 12 marca Polsce są zarażone 44 osoby,jedna stało się groźne,wszyscy musimy być roztropnii nawzajem za siebie odpowiedzialni. Ogłoszono już pandemię,bo epidemia objęła cały świat.(...)Wirus dotarł i do kościoły, nawet Papieżschronił się za co na to Pan Bóg?Widzi i milczy? To jeszcze za wcześniena nam mówi o tym Pismo Święte?W Księdze Liczb jest opisanetakie wydarzenie:„Żydzi szemrali przeciw Bogui przeciw Mojżeszowi:Po coście nas wyprowadziliz Egiptu? Żebyśmy wyginęlitu na pustyni?Totalna zesłał Bóg na nichwęże jadowite... zginęłobardzo dużo więc Mojżesza:Wstaw się za nami,żeby Bóg oddalił od nas karanie,bo szemraliśmy przeciw Bogu”. Mojżesz zawsze wstawiał sięza wybranym nie wyprowadziłeś nasz domu niewoli po to,aby nas wytracić?Jesteśmy przecież Twoim wydaj na zatracenieswojego dziedzictwa. Wtedy Bóg rzekł do Mojżesza:„Sporządź wężai zawieś go na kto spojrzy na wężabędzie ocalony” (Lb 5,15).I tak było. Jest Wielki Posti czytam w Ewangelii Janowej:„Jak Mojżesz wywyższyłwęża na pustynitak trzeba, aby i Syn Człowieczybył wywyższony, a każdykto spojrzy na Niego z wiarąbędzie miał życie wieczne” (por. J 3,14-17).Coś mi to mówi. *** Jestem starcem, schorowanym,wybudzonym ze śpiączki,mogę więc spokojnie myśleć,słuchać, dziwić się i modlić się z tymi,co się modlą,patrzeć na przerażenie bezbożnych,modlić się za tych, co służątak ofiarnie, a z więc samotnie:„Święty Boże...Od powietrza, głodu, ognia i wojnywybaw nas, Panie!” Spostrzegam jak inne jestmyślenie ludzi współczesnychod myślenia ludzi,co żyli przed nami. Stoi w Łowiczu krzyż,który przypomina epidemię w Żychlinie – cmentarz choleryczny,znana była epidemia dżumy,tyfusów i innych zakaźnych współcześnimają zaplecze całej służby zaleceń znawców zbudowany troskąradia i telewizjii modlitwą trzecia osoba w państwiepotrafi ominąć wszystkie zaleceniai być ponad to więcej niż grzech,to wstyd. Ojcowie nasi mieli większą wiaręi większe w Bogu zaufanie niż mi powie:bo byli ciemni i byli od nas lepsi!Dziś bezbożni przejęli rządynad decydowaćo życiu, o śmierci,o dobrem i ostrzegał Bóg:„Nie dotykajcie drzewa życia,bo umrzecie!” (por. Rdz 2,17)Grzechy Sodomy chcą uczynić bezbożne,profanacje krzyżów, ołtarzy,obrazu Matki Bożeji bluźnierstwa przeciw Bogui Jego zło ogarnęło Bóg jeszcze raz„żałował, że stworzył człowieka?” (por. Rdz. 6,7)To musiało się kiedyśtragicznie skończyć,bo aniołowie zła są po to,aby zniszczyć każde dzieło Bogai to największe – człowieka jest źródłemwszelkiego grzech naszstał się ogromny! A ja mam mądrośćŚwiętej Żydóweczki Edyty Stein:„Człowiek bezbożny,to osobowe, intelektualnenieszczęście”.To przecież widać,słychać i czućprzez szkło powiedzą:To Wasza mówi inaczej. (...) Jeśli Bóg nie stworzyłkoronawirusa to kto?Nie wiedzą,nawet o tym jawnie tylko wiem dlaczego byłaptasia wtedy tysiące polskichfarm też świńska grypa,aby do dołów poszły tucznikiwielu naszych hodowli. Więc skąd koronawirus?Może ktoś świadomie,albo z głupoty otworzył„puszkę Pandory”,aby rzucić na kolanaświatową gospodarkęi światu pokazać,że „i w Grenadzie też zaraza”.Będą wiedziećci co już wiadomo. A ja dalej pytam,co Kościół na to?Wolę patrzeć na tych z przeszłości,co wiarę mieli większąniż dżuma i jest KościółMatka moja,a co z wiarą? Święty Kardynał Boromeuszbiskup Mediolanu w czasie zarazynie zamykał Katedry, ale w procesjiz Najświętszym Sakramentemobchodził miasto z modlitwą.„Przebacz, Panie przebacz,ludowi Twojemu,a nie bądź zagniewanyna nas na wieki”.I Bóg czasie chorób zbiorowychkościoły stawały się szpitalami,a święte siostry, święci bracianarażali życie, aby chorzymogli umierać jak ludzie.„Siostro! Ja bym tegoza milion dolarów nie pan jest bezbożny,a ja wierzę w Boga”.O mój Święty Rochu,święty Szymonie z Lipnicy,Ojcze Damianie,Ojcze Bejzymie,Święta Tereso z Kalkuty,Siostry jeszcze raz z samolotutysiące cudownych medalików,aby ocalony był Boska Łaskawa,Święty Andrzeju Bobolo,błogosławiony Władysławie z Gielniowa!Pod kolumną Zygmunta,na Placu Zamkowymuklękła wtedy Warszawa wierzącychi śpiewała z wiarą:„Święty Boże, Święty Mocny,Święty a Nieśmiertelny...Od powietrza, głoduognia i wojny – wybaw nas”. (...) Gdzie się podziałanasza modlitwa,co czyniła cuda?Przestaliśmy się mało się modlimy,źle się modlimy!Pominęliśmy Boga,staliśmy się podobni do gdybyśmy sięnawrócili jak Niniwici,czyż Miłosiernynie zlitowałby się nad nami?Na pewno tak!Tu trzeba naprawdę uwierzyć,że Bóg może nas sanitarnie, administracyjnieliturgicznie w miarę poprawni,ale to dziś nie liturgicznej ostrożności,to za nie Pan Jezusroznosi mieć czyste sercei czyste ręce.„I nie bójcie się!” (Mt 14,27)Nie wystarczą poprawne paciorki,litanie i trzeba żebrać,tu trzeba krzyczeć i kołatać,ŻEBRAĆ, KRZYCZEĆ I KOŁATAĆ,ale z wiarą ewangelicznejSyrofenicjanki i Kananejki.„Jezu, a jeśli mnie nie wysłuchaszto się poskarżę Twojej Matce”.Tu trzeba nam ludziom epidemiiuklęknąć, nawrócić się,nie udawać się wyspowiadaćprzed Bogiem i przed bardzo wielka wina!Czy Bóg wysłucha?Wysłucha.„Kto z Was się Mnie dotknął?” (Mk 5,30)„Wiara Twoja Cię uzdrowiła”. (Mk 10,52)„Pozwól szczeniętomzebrać okruchy spodstołu ich takiej wiary wśród Wasnie widziałem”. (Mt 8,10)Taka wiaragóry wiarąwzruszy się Bóg. (...) *** Z potrzeby sercadzielę się z Wamiwiarą, modlitwą i Czcigodni!Jest Wielki na krzyż z wiarą,a będziemy wirus,a zmartwychwstanie Chrystus, (...) To są znaki czasu,trzeba nam je Duch Bożyodnowi oblicze jak się zmienia! (por. Norwid)i będzie nowa ziemiai nowe niebo,bo dawne sięsprawiedliwość i pokóji wierność z ziemi wyrośnie. (por. Ps 85)Niech no tylkozakwitną Ostańcie z Bogiem – Ludzie Kochani! Łowicz, nohl.